Dieta kosmonautów

Dzisiaj opiszę Wam kolejną super dietę z kosmosu. Heheh, tym razem będzie ona dosłownie z kosmosu. Jakiś czas temu wymyślono coś, co nazywa się dietą astronautów. Albo dietą kosmonautów. Funkcjonują dwie nazwy. Podobno, wymyślono ją na potrzeby radzieckiego programu kosmicznego. Kosmonauci byli za grubi, żeby zmieścić się na pokład statków kosmicznych. Dlatego opracowano super restrykcyjną, ultra skuteczną dietę, która miała pomóc im szybko schudnąć. Efekty? Efekty były takie duże, że astronauci chudli w mgnieniu oka. Sowiecka załoga zmieściła się na pokład, wystartowała nie obciążając statku i szczęśliwie powróciła na ziemię. 

Po wielu latach dietę tę odtajniono i upubliczniono, aby mogły z niej skorzystać wszystkie nastolatki z zaburzonym obrazem własnego ciała.

Amerykańscy astronauci również nie chcieli być gorsi i zaczęli również stosować tę dietę, żrąc sucharki i pijąc na śniadanie kawę.

Cała dieta jest ekstremalnie restrykcyjna. To bardziej głodówka niż dieta. Zakłada 400 kcal dziennie. Tak, nie pomyliłam się o jedno zero. Czterysta. Nie wiem czym to się różni od głodówki. Przybliżę wam nieco poszczególne aspekty tej diety.

Otóż najśmieszniejsze jest śniadanie, a właściwie jego brak. Na śniadanie „jemy” wyłącznie kawę. Tak. Jedną kawę. Oczywiście taką super mocną, bez cukru. Nie wiem kto o zdrowych zmysłach wpadł na pomysł, aby na śniadanie nic nie jeść, ale o dietetyce ta osoba słyszała chyba tylko z opowiadań Rudiego Schuberta (to taki żart, bo on jest gruby, hehe).

Po diecie astronautów będziesz wyglądała właśnie tak.

Jeśli chodzi o obiad i kolację, mamy te same produkty, które są we wszystkich innych głupich dietach. Czyli jogurty naturalne, chude szynki, łososie, jajka, sałaty, sery. Oczywiście wszystko to w mikroskopijnych porcjach; żebyście chociaż nie pomyślały, że tym się najecie. Jest tam też sałatka, którą trzeba zrobić z różnych owoców i połówki jabłka. Tak, połówki. Bo całe jabłko to stanowczo za dużo. Zjecie takie całe jabłko i bum – nagle przytyjecie 20 kg. Tak to działa. Także nigdy w życiu nie odważcie się zjeść całego jabłka.

Jak widzicie, dieta ta jest głupia do porzygu. No ale czego nie zrobi się żeby chociaż na kilka dni poczuć się kosmonautką?

W ogóle to ciekawi mnie, kto dobiera poszczególne potrawy do poszczególnych dni. Bo mam wrażenie, że ktoś dla beki ustala sobie losowo co będzie w tej diecie, aby wyszło jak najgłupiej. Łączone są ze sobą zupełnie niepasujące potrawy, w takich małych porcjach, że równie dobrze można nie jeść nic i głodzić się przez tydzień a efekt będzie taki sam.

Ogólnie rzecz biorąc, wątpliwe jest, aby po diecie kosmonautów wyj#$ało nas w kosmos. Już raczej parę metrów pod ziemię.

Oczywiście jeśli poczytacie głupie fora o odchudzaniu to znajdziecie tam dziesiątki lasek piszących, że ta dieta jest zajebista i działa. I normalnie w tydzień chudniesz 5 kg. Jak można w tydzień schudnąć 5 kg tłuszczu lol. Chyba liposukcją. Laski chudną z wody i jeszcze się z tego cieszą.

Jeśli jesteś na tyle głupia, że stosujesz diety tego typu i zrobisz wszystko, aby cyferka na wadze była mniejsza, polecam Ci inną dietę. Upuszczanie krwi. W końcu krew też waży. Także jeśli ją sprytnie upuścisz, możesz schudnąć nawet parę kilo!

Ale teraz na serio. Kurczę, nie mam pojęcia kto wymyśla takie diety, ale na pewno nie miał w swojej intencji dobra osób odchudzających się. Przecież ta cała historia wokół tej diety to bzdura. Nie została wymyślona w żadnym instytucie badawczym w stanach ani u sowietów. Nigdy nie stosował jej żaden astronauta. To kolejny dietowy potworek, który znalazł podatny grunt w formie odchudzających się dziewczyn, wspierając się pseudonaukowym bełkotem. Nie polecam.

Opublikowano w

Komentarze w “Dieta kosmonautów

  1. no to rzeczywiście nie za mądra ta dieta – przy 400 kcal dziennie chyba żadne funkcje życiowe nie działają prawidłowo….800 kcal dla zdrowej kobiety to za mało, a co dopiero mówić o 400 kcal – to tak naprawdę dwie kanapki z szynką, masłem i pomidorem ma sa kra!

    Odpowiedz

  2. Kto wymyśla tak beznadziejne diety i co autor miał na myśli pisząc że „Po diecie astronautów będziesz wyglądała właśnie tak.” ? bo nie rozumiem za bardzo o co z tym biega.

    Odpowiedz

  3. […] co ciekawe, większość z nich wyklucza się nawzajem. W poprzednich postach  opisywałam różne głupie diety. No kurde, jedni mówią, że trzeba być wege, inni promują paleo, jeszcze inni jakieś głupoty […]

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *