Dobre nawyki żywieniowe

Tyle się mówi o dobrych nawykach żywieniowych jednak czy nie jest tak, że dla każdego mogą być one inne? Modyfikowane biorąc pod uwagę styl życia i preferencje chociażby smakowe? Trochę tak rzeczywiście jest natomiast już lata temu dietetycy wyznaczyli normy, których powinniśmy się trzymać biorąc pod uwagę nasz codzienny jadłospis i sposób konsumpcji. Te zasady sprawdzają się u większości, są podstawą racjonalnego żywienia osób zdrowych. Warto przy tym pamiętać, że zmianę diety zawsze powinniśmy konsultować z dietetykiem a raz wdrożone nawyki żywieniowe (oczywiście te dobre) powinny nam towarzyszyć już zawsze.

Sama zaczęłam odchudzanie kilka lat temu i to wtedy po raz pierwszy przestawiłam swój system żywieniowy. Pomimo, iż przez ten czas zmieniałam diety chyba kilkadziesiąt razy to nawyków, które wpoił mi dietetyk staram się przestrzegać. Teraz mogę śmiało powiedzieć, że nie są to zasady, to norma, do jakiej się przyzwyczaiłam i nie wyobrażam sobie, żebym mogła jeść w inny sposób. Rzecz jasna zdarzają się odstępstwa i z tego powodu mam zawsze ogromne wyrzuty sumienia, ale nie wynikają one z lenistwa tylko na przykład braku możliwości. Przykładem może być wyprawa w góry – trudno podczas całodziennej wędrówki trzymać się zasady jedzenia pięciu posiłków, w tym co najmniej jednego ciepłego czy dokładnego przeżuwania każdego kęsa.

Przejdźmy więc do nawyków, które u mnie stały się już codziennością (jeśli tylko prowadzę w miarę ustabilizowany tryb życia). Przede wszystkim należy zjadać pięć posiłków dziennie a najważniejsze jest śniadanie. To właśnie śniadanie ma nam dawać energię na cały dzień, być motorem napędowym. Pierwszy posiłek nie powinien być jedzony później niż godzinę po obudzeniu. Ma być syty i dostarczać wszelkich witamin i minerałów.

Co więcej, ważne jest nie tylko co jemy, ale i jak jemy. Każdy kęs powinien być przeżuty minimum 30 razy tak, by mógł być poddany odpowiednio procesom trawiennym. Powinno się także stosować zasadę niełączenia różnych produktów spożywczych. Osobiście nigdy nie piję w czasie spożywania posiłku (raczej gaszę pragnienie przed jedzeniem), nie łączę ogórka z pomidorem bowiem składniki odżywcze obu nie wpływają względem siebie korzystnie (askorbinaza zawarta w ogórku zabija witaminę C w pomidorach). Podobnie jest z cytryną w herbacie. Jeśli dorzucimy plasterek od razu po zaparzeniu, z cytryny umkną nam wszystkie zdrowotne właściwości.

Trzymam się też jeszcze jednej ważnej zasady. Otóż kolacje jem zawsze nie później aniżeli dwie godziny przed pójściem spać. Nie uznaje zasady jedzenia do godziny 18:00 – można się zagłodzić. Jeśli kładę się około 23:00 to ostatni posiłek zjadam przed 21:00.