Dziwne diety cz. III

Dzisiaj zajmę się dietą czekoladową. Heheheh. Dieta czekoladadowa… Kto to w ogóle wymyślił?

Oczywiście cała dieta polega na tym, aby jeść czekoladę w każdej możliwej postaci. No po prostu świetny pomysł. Bo przecież od dawna udowodniono, że czekolada zawiera wszystkie potrzebne człowiekowi składniki i oprócz niej nie potrzebujemy do szczęścia już niczego więcej.

Dlatego nasz jadłospis nie będzie składał się z  niczego innego oprócz jedzenia gorzkiej czekolady na śniadanie, obiad i kolację. Autorzy diety tłumaczą jej sensowność tym, że przecież kostka czekolady ma tylko kilka kalorii, dlatego dobrze ją jeść. No ale styropian też w sumie ma tylko parę kalorii, tak samo jak tynk ze ścian czy też gładź szpachlowa. Nie znaczy to jednak że powinniśmy spożywać te produkty.

Jednak jak przeliczysz te kalorie na serio, nie wierząc autorom, to wychodzi, że czekolada wcale nie jest niskoenergetycznym produktem. Owszem, w jednej kostce jest mało kcal, ale produkty zawsze przelicza się w odniesieniu do 100 g. A czekolada na 100 gram ma ponad 500 kcal! Nie muszę Wam chyba przypominać, że jest to wyjątkowo duża liczba. Czysty cukier zawiera 450 kcal/100 g, czysty olej to 900 kcal/100 g. Więc czekolada absolutnie nie może być nazywana dietetycznym produktem, wręcz przeciwnie. Zresztą to oczywiste, przecież składa się w większości z tłuszczu kakaowego, który już w swojej nazwie ma „tłuszcz” i nietrudno się domyślić ile on ma kalorii.

Chyba już rozumiecie, dlaczego właściwości zdrowotne tej diety można wsadzić między bajki. Jest ona po prostu bezsensowna. Czekoladę można stosować z powodzeniem jako dodatek do dań, np. jako posypka. Sama w sobie zawiera wiele bardzo ciekawych składników odżywczych, więc bardzo dobrze uzupełni potrawę w zdrowe składniki. Jednak opieranie się na niej jako na punkcie wyjściowym dania jest pomyłką.

Wszystkim czekoladożercom życzę wszystkiego najlepszego i zachęcam do dalszego spożywania tego produktu, bo jest on zdrowy i smaczny.

Opublikowano w

Leave a comment

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *