Jest to bardzo ciekawy fenomen w świecie odchudzania. Dla wielu z was, szczególnie nieco starszych czytelniczek ta nazwa obiła się o uszy. A być może nawet macie jakieś wspomnienia związane z tym lekiem. Tak czy inaczej, opiszę tutaj jego historię, dla przestrogi przed używaniem wszelkich cudownych tabletek i innych specyfików.
Zacznijmy od początkowej charakterystyki, czyli od opisania tego, co w tej Meridii się znajduje. Składnikiem efektywnym jest Sibutramina. Jest to substancja będąca lekiem hamującym łaknienie, zwiększającym termogenezę . Oznacza to, że dzięki Meridii mniej chce się nam jeść i mamy szybsze spalanie tłuszczu. Świetny sposób na zrzucenie zbędnych kilogramów.
Sama meridia jest lekiem dość słynnym, jak już wspominałam. Na każdym forum o odchudzaniu wątki o Meridii ciągną się w setki a nawet tysiące wpisów. Użytkowniczki dyskutują godzinami o skuteczności tego leku oraz o jego efektach ubocznych. No właśnie, efekty uboczne. Łatwo jest dyskutować o anegdotycznych przypadkach efektów ubocznych, ale takie anegdoty nigdy nie dają nam pełnej oceny sytuacji. Przedstawię wam konkretne wyniki badań na temat sibutraminy. Na początku XXI wieku zrobiono duży test odnośnie tej substancji. 9800 osób z nadwagą było członkami eksperymentu tej substancji. Jakie były wyniki? Ci, którzy przyjmowali Meridię, znacznie zwiększyło się prawdopodobieństwo chorób układu krążenia, cukrzycy typu 2, zawału mięśnia sercowego, udaru mózgu, zatrzymania serca, zgonu z przyczyn naczyniowych. Jak widać, skutki są konkretne.
Z tego powodu, Komitet do spraw produktów leczniczych stosowanych u ludzi zalecił wstrzymanie sprzedaży Meridii i innych leków pochodnych. Firma Abbott, produkująca ten lek, wydała komunikat o wstrzymaniu jego produkcji. Z aptek zaczęto wycofywać pudełka Meridii. Oczywiście ludzie wkurzyli się i domagali się przywrócenia ich ulubionych tabletek. To jednak na nic, decyzja zapadła.
Leave a comment