Właściwie to nigdy nie byłam jakoś przesadnie gruba. Owszem, zdarzało mi się przytyć. Zdarzało mi się nie mieścić w strój kąpielowy. Miewałam problemy z dopinaniem spodni. Jednak nigdy w życiu nie byłam osobą otyłą. Nie byłam stukilogramowym wielorybem . I bardzo się z tego powodu cieszę.
Zawsze, gdy przybywało mi na wadze, patrzyłam na siebie w lustrze. Myślałam: „muszę coś ze sobą zrobić”. Zaczynałam wtedy lepiej się odżywiać, szłam na siłownię i po miesiącu wyglądałam znacznie lepiej. Jednak grubi ludzie nie potrafią tego zrobić. Ignorują wszystkie sygnały wskazujące na to, że schodzą z toru zdrowia a kierują się na tor chorobliwej otyłości.
Potem przez resztę życia takie osoby narzekają na to, jakie są nieszczęśliwe z powodu swojej wagi. Jakie to one są brzydkie, jakie nieatrakcyjne i że to wcale nie jest ich wina ale wina genów. Narzekają na to, że są obrażane i nazywane grubasami. Ale przecież są grubasami, więc po co ukrywać prawdę?
Osoby otyłe wpadły w sidła wymówek. Usprawiedliwiają sobie dlaczego wyglądają tak a nie inaczej. Oczywiście wina nigdy nie leży po ich stronie. Są ofiarami licznych czynników zewnętrznych, spiskujących przeciwko nim. Zawsze winne są geny, stres, otoczenie czy promocja na Nutellę w supermarkecie.
Jeśli jesteś otyła, przede wszystkim nie oszukuj się. Nie oszukuj się, że jesteś szczęśliwa w swoim ciele. Bo prawie na pewno nie jesteś. Tak samo jak osoba z grypą nie jest szczęśliwa, że jest chora.
Po drugie, nie przebywaj z innymi grubymi ludźmi. Możesz być ich przyjaciółmi, nie zrywaj przyjaźni, ale po prostu z nimi nie przebywaj. Stajesz się tym, z kim wchodzisz w relacje. Udowodniono to naukowo. Jeśli natomiast zaczniesz obracać się w kręgach osób chudych, wysportowanych, jedzących zdrowo, ty też schudniesz. Naprawdę, spróbuj i zobacz sama. Będąc wśród osób ładnych i szczupłych wyjdziesz ze swej strefy komfortu. Zaczniesz czuć się inaczej niż ze swoimi grubymi koleżankami. Będzie trudniej. Ale przez to zyskasz motywację do działania. Zyskasz motywacja do bycia taką samą jak inni, normalni ludzie. Tak, bo być szczupłym to znaczy być normalnym. Tak samo jak o byciu normalnym świadczą dobre maniery albo znajomość ojczystego języka. Nie masz tego – znaczy coś jest z tobą nie w porządku.
Gdy schudniesz, zobaczysz, że wszyscy zaczynają lepiej na Ciebie patrzeć. Zaczynają lepiej Cię traktować. Stajesz się atrakcyjniejsza w oczach mężczyzn. Sama też pozbędziesz się kompleksów związanych z wagą i będziesz weselsza, znacznie mniej skłonna do depresji. Będziesz mogła też pójść na plażę i nie chować się pod ręcznikiem. Będziesz mogła robić mnóstwo rzeczy, które są niedostępne dla otyłych. Dlatego zmień się już dzisiaj i wybierz nowe życie. Szczęśliwsze życie. Bycie chudym nie obiecuje szczęścia, jednak bycie otyłym łatwo wpędzi cię w porażkę. Dlatego pozbądź się tego ciężaru i bądź szczupła, a Twoje życie będzie nieco łatwiejsze, nieco przyjemniejsze i lżejsze (żart zamierzony).
Komentarze w “Dlaczego nie warto być grubym?”
Sama prawda…
basia