Ostatnio jest wręcz wysyp takich środków. Wszyscy oferują ci przeczyszczenie jelit, jakoby zalegały tam groźne złogi, które natychmiast trzeba usunąć. No i oczywiście detoksykacja. Bo przecież twój organizm zawiera w sobie groźne toksyny, które można wyrzucić wyłącznie za pomocą herbatek i proszków.
Na początku ustalmy jedno. Nie ma czegoś takiego jak detoksykacja ani usuwanie złogów. Oba te terminy, w znaczeniu powszechnie używanym są wyłącznie chwytem marketingowym. Nie mówię tutaj, że w ogóle nie istnieje coś takiego jak detoksykacja, bo oczywiście taka przeprowadzona w szpitalu jest jak najbardziej czymś realnym. Chodzi mi o jej potoczne znaczenie znane z forów o odchudzaniu. Czyli detoksykacja jako metoda medycyny alternatywnej.
No właśnie, zacznę od detoksu. Nie jest to detoks znany ludziom z problemami z alkoholem lub innymi narkotykami. To bardziej „oczyszczanie ciała” czy coś w tym stylu. Teoria jest taka, że nasz organizm przez lata akumuluje w sobie różne toksyny, które go powoli zatruwają. Te toksyny przekładają się na pogorszone samopoczucie, wyższą wagę, powstawanie chorób i tak dalej. Aby je usunąć, stosuje się różne wymyślne metody. Do najpopularniejszych zaliczają się: jedzenie specjalnych produktów, dieta, głodówka, czyszczenie jelita grubego, chelatacja.
Problem z tym jest taki, że nigdy nie wskazano żadnych konkretnych substancji, które mają się znajdować w organizmie i być dla niego toksyczne. Zauważyłyście to? Ciągle mówi się o toksynach w organizmie ale jakoś nikt nigdy nie powie o jakie konkretnie toksyny chodzi. Nie ma żadnego dowodu na akumulację toksyn w organizmie. Nie ma żadnego dowodu na to, że popularne środki na detoks usuwają jakiekolwiek toksyny. Wszystko to zostało wymyślone wyłącznie po to, aby przestraszyć potencjalnych klientów i sprzedać im produkt. Ludzkie ciało posiada świetne mechanizmy oczyszczania. Za detoks odpowiadają wątroba, nerki i układ wydalniczy, które wykonują swoją pracę naprawdę dobrze. Nie musimy im w tym pomagać.
Dalej są środki na poprawę pracy jelit. Działają one podobnie do środków na „detoks”. Czyli wypijamy herbatkę lub proszek z wodą i idziemy do toalety. Tam zdumieni jesteśmy ilością złogów, które wydaliliśmy. Oczywiście nie są to żadne zalegające w naszym ciele przez lata złogi, jak to próbują wkręcić nam producenci tych specyfików. Nie dajcie się na to oszukać.
Leave a comment